czwartek, 22 stycznia 2015

Rozdział 14.

OLA:
Wstałam równo o 8 rano. Sięgnęłam ręką po mój telefon, który leżał na szafce obok łóżka. Dostałam wiadomość. Szybko ją przeczytałam:
"Dobranoc księżniczko, śpij dobrze. Jutro znowu Cię gdzieś zabieram :)"
SMS był od Neymara. Wczoraj nawet nie zorientowałam się, że dostałam SMS'A od niego. Po przeczytaniu pomyślałam:
"Tak, jeśli mama wypuści mnie z domu".
Wstałam z łóżka i poszłam do pokoju Kamili.
-Wstawaj! - krzyknęłam.
Nie zareagowała. Dalej spała jak zabita. Zeszłam na dół do kuchni i zobaczyłam, że nikogo w niej nie ma.
"Pewnie wszyscy jeszcze śpią" pomyślałam, wzięłam szklankę i nalałam do niej lodowatej wody. Poszłam z powrotem do pokoju kuzynki.
-Kamila, wstawaj! - krzyknęłam znowu.
Nie obudziła się, więc wylałam lodowatą wodę prosto na jej twarz.
-Kuźwa! - krzyknęła i spadła z łóżka.
Zaczęłam się śmiać.
-Ola! Pogięło Cię już do reszty?! - była zła.
-Wstawaj śpiochu! Nie ma spania do 11 czy 12 - śmiałam się dalej.
-Która jest w ogóle godzina? - zapytała się mnie i wstała z podłogi.
-Parę minut po 8. Dokładnie to jest 8:09 - powiedziałam patrząc na wiszący zegar nad łóżkiem Kamili.
-Jezu, o tej godzinie mnie budzisz?! Idę spać dalej - powiedziała i położyła się z powrotem do łóżka.
-Nie ma spania! - zabrałam jej kołdrę.
-Kamila, błagam Cię! Są wakacje, a Ty mnie o ósmej rano budzisz - rzekła.
-Nie narzekaj! Słuchaj, jest sprawa - oznajmiłam.
-Tak, jaka? - zapytała zaciekawiona i zabrała mi kołdrę.
-Ney napisał mi wiadomość, że ma zamiar mnie gdzieś dzisiaj zabrać, ale jest mały problem.
-Jaki? - podniosła jedną brew do góry.
-Jeśli mama zobaczy, że wychodzę z domu to nici z tego spotkania, bo mam szlaban - odparłam.
-To znaczy, że jakby się pytała to mam mówić, że nic nie wiem i w ogóle? - zapytała.
-Tak, o to mi chodzi - uśmiechnęłam się.
-Okej, nie ma sprawy. Fajnie, że między Tobą a Neymarem wszystko znowu ok - uśmiechnęła się promiennie.
-Też się z tego cieszę - powiedziałam - Dobra, idę się ogarnąć. Nie wiadomo kiedy Ney przyjedzie - wyszłam z jej pokoju.
Poszłam do swojego pokoju i od razu udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Gdy wyszłam, wysuszyłam moje brązowe włosy i poszłam po jakieś ubrania. Postanowiłam, że ubiorę krótkie jeansowe spodenki i na to białą bluzkę z wyciętym sercem na plecach. Włosy związałam w kucyk i zrobiłam lekki makijaż. Byłam gotowa. Spojrzałam na telefon, miałam wiadomość. Odczytałam ją:
"O 9:30 przyjadę po Ciebie. Weź strój kąpielowy ;)"
"Czyli jedziemy na basen lub plażę" pomyślałam i poszłam do łazienki założyć strój. Była 8:37. Miałam jeszcze dużo czasu. Poszłam sprawdzić czy mama nadal śpi. Uchyliłam lekko drzwi do jej pokoju i zobaczyłam, że śpi jak zabita w swoim łóżku. Zanim zeszłam na dół wstąpiłam jeszcze do swojego pokoju po ręcznik. Włożyłam go do torby i zeszłam do salonu. Postanowiłam sprawdzić Instagrama i Facebook'a. To co zobaczyłam na FB strasznie mnie zszokowało.
"Czyżby piłkarz FC Barcelony - Neymar miał nową dziewczynę?" przeczytałam szybko i zobaczyłam moje i Ney'a zdjęcie jak wsiadaliśmy do jego samochodu pod Camp Nou.
Nie mogłam w to uwierzyć! Nasze wspólne zdjęcia w internecie. "No pięknie" pomyślałam w duchu. Z niecierpliwością czekałam aż Neymar przyjedzie pod dom wujka. Około 9:30 usłyszałam jak jakiś samochód parkuje przed domem. Szybko wybiegłam przed dom. Przyjechał Neymar. Nie przywitałam się nawet z nim, tylko od razu pokazałam mu to co zobaczyłam na portalu społecznościowym.
-Czytaj! - powiedziałam po portugalsku i podałam mu telefon.
-Skarbie, to tylko plotki. Nie ma się czym przejmować. Przyzwyczaiłem się już do tego - uspokajał mnie.
-Ty tak, ale nie ja! - krzyknęłam.
-Ola, nie krzycz. Na prawdę będziesz się przejmować tymi głupimi plotkami? - zapytał.
-Nie, przynajmniej się postaram - powiedziałam.
-Tak w ogóle to cześć. Nawet się nie przywitałaś - powiedział i przytulił mnie.
-Przepraszam, ale trochę się przeraziłam gdy to przeczytałam - powiedziałam i odwzajemniłam jego uścisk.
-Nie przejmuj się. Ludzie chcą jedynie przez te plotki zniszczyć komuś życie - rzekł - Dobra, wsiadaj i jedziemy - powiedział i otworzył mi drzwi od samochodu.

NEYMAR:
Nie chciałem żeby zawracała sobie głowę tymi bezsensownymi plotkami. Miałem w planach zabrać ją na plażę, więc też tak zrobiłem. Chciałem miło spędzić z nią dzień. Podczas jazdy opowiedziałem ile to już dziewczyn wielce miałem po rozstaniu z Bruną. Zdarzało się, że miałem po kilka dziewczyna na raz. Ona się z tego śmiała, zresztą tak samo jak ja. Całą drogę się śmialiśmy. Uwielbiałem gdy była blisko mnie, gdy była ze mną. Jest naprawdę miłą, sympatyczną, zabawną dziewczyną. "Nigdy bym nie pomyślał, że zakocham się w mojej fance" pomyślałem i uśmiechnąłem się sam do siebie. Ola musiała to zauważyć, bo zapytała:
-Co Ty się tak sam do siebie uśmiechasz?
-Tak jakoś - odpowiedziałem trochę zmieszany.
-Jasne - powiedziała i się uśmiechnęła.
Na plażę dojechaliśmy w godzinę. Zabrałem ją na taką plażę gdzie przychodzi mało osób. Lepiej dla mnie i dla niej.
-Jesteśmy na miejscu - powiedziałem i zaparkowałem swój samochód na małym parkingu.
Wyszedłem z auta i otworzyłem drzwi Oli na co ona się szeroko uśmiechnęła i powiedziała:
-Lubię gdy to robisz.
Wziąłem ją za rękę i poszliśmy w stronę plaży.
-Pięknie tu - odezwała się Ola w pewnej chwili.
-Masz rację, plaża nie jest za duża, ale jest tu pięknie - uśmiechnąłem się - Będziesz wchodziła do wody? - zapytałem.
-Nie, mam zamiar się jedynie opalać - odpowiedziała na moje pytanie.
-Chyba sobie żartujesz?! Wchodzisz do wody i to bez żadnego marudzenia - zaśmiałem się.
-Nie ma mowy! - także się zaśmiała, wyciągnęła swój ręcznik i rozłożyła go na piasku. Zrobiłem to samo. Zauważyłem jak Ola zakłada słuchawki na uszy.
-To masz zamiar mnie olewać? - zapytałem.
-No ba, oto mi chodzi - zaczęła się śmiać.
Nic już nie mówiłem tylko poszedłem do wody.
OLA:
-To masz zamiar mnie olewać? - zapytał mnie.
-No ba, oto mi chodzi - zaczęłam się śmiać.
Neymar nic już nie powiedział tylko udał się do wody, ja natomiast włączyłam głośno muzykę i odpłynęłam. Czułam jak słońce coraz mocniej ogrzewa moje ciało. Kochałam to. Opalałam się z jakieś dwie godziny gdy nagle poczułam jak ktoś wyciąga słuchawki z moich uszu.
-To idzemy się kąpać księżniczko - usłyszałam głos Brazylijczyka.
-Nie! Nigdzie nie idę! - krzyknęłam.
-Odłóż telefon - powiedział Ney widząc, że trzymam mojego iPhone'a w ręce.
-Nie! Nie idę do wody, zostaję tutaj - powiedziałam.
-Dobra, to najwyżej będziesz miała zalany telefon - wziął mnie na ręce.
-Neymar puść mnie! Słyszysz, puszczaj mnie! - krzyczałam, a on się śmiał.
Tak jak powiedział, tak też zrobił. Nadal miałam telefon w ręce, ale w pewnym momencie upuściłam go do piasku.
-Idioto! - krzyknęłam gdy byliśmy już w wodzie.
-Też Cię kocham - śmiał się.
-W tej chwili mnie puść! - powiedziałam, ale po chwili tego pożałowałam.
-Okej - powiedział i mnie puścił.
Znalazłam się pod wodą. Długo nie wynurzałam się na powierzchnię. Po dłuższej chwili poczułam jak ktoś łapie mnie mocno za rękę i wynurza spod wody.
-Jezu, nic Ci nie jest? - zapytał Ney trzymając mnie dalej za rękę.
Zaczęłam się głośno śmiać.
-Szkoda, że nie widziałeś swojej miny - nadal się śmiałam.
-Wystraszyłaś mnie. Tak długo się nie wynurzałaś spod tej wody. Nic Ci nie jest? - zapytał poważnie.
-Nie - odpowiedziałam ze śmiechem.
-Nigdy więcej tak nie rób!
-Ok, ok - powiedziałam i zaczęłam chlapać go wodą. Zrobił to samo. Chlapaliśmy się jak małe dzieci. W wodzie spędziliśmy chyba ze dwie godziny. Pływaliśmy, chlapaliśmy się, bawiliśmy się w berka. Po prostu jak małe dzieci.
-Dobra, koniec tego. Wychodzę - rzekłam.
-Ok, to ja też - powiedział Ney i wyszedł pierwszy na brzeg.
-Neymar widziałeś gdzieś mój telefon? - zapytałam.
Gdy Ney szedł ze mną do wody upuściłam go na piasek. Mądra ja.
-Nie, a nie masz go gdzieś na ręczniku lub w torbie? - zapytał.
-Nie, bo jak mnie niosłeś do wody to upuściłam go na piasek. Tak, wiem jest tak bardzo mądra, że upuściłam go na piach - rzekłam i zaczęłam szukać mojego iPhone'a.
-Pewnie masz go w torbie - odezwał się Ney.
-No przecież mówię Ci, że go upuściłam jak niosłeś mnie do wody! - powiedziałam zdenerwowana - Byś mi pomógł go szukać! - krzyknęłam.
-Eee.. nie chce mi się za bardzo - zaczął się śmiać.
-Wielkie dzięki! - nadal szukałam telefonu.
W pewnej chwili Ney zaczął się śmiać, więc zapytałam:
-Z czego się tak cieszysz?!

NEYMAR:
-Z czego się tak cieszysz? - zapytała mnie.
I wtedy zza pleców wyciągnąłem jej telefon.
-Przez ten cały czas go miałeś? - zapytała.
-Tak - odpowiedziałem z szerokim uśmiechem.
-Głupek - powiedziała, podeszła do mnie i wyciągnęła rękę po telefon - Oddawaj go - rzekła.
-Coś za coś skarbie - zaśmiałem się.
-Eh, co mam zrobić? - zapytała przewracając oczami.
Wskazałem palcem na moje usta.
-Ty tylko o jednym! - powiedziała, podeszła do mnie i lekko pocałowała w usta - A teraz chcę mój telefon z powrotem - powiedziała.
-Za chwilę Ci go oddam - powiedziałem i zacząłem ją delikatnie całować. Odwzajemniła każdy mój pocałunek. Uśmiechnąłem się gdy skończyłem nasz pocałunek.
-Świetnie całujesz - odezwała się.
-Juz mi to mówiłaś - uśmiechnąłem się szeroko.
-Wracamy już? - zapytała mnie.
-No, będziemy się zbierać - odpowiedziałem jej.
Wziąłem swój ręcznik i czekałem na Olę. Obserwowałem każdy jej ruch.
-Możemy jechać - powiedziała podchodząc do mnie. Wziąłem ją za rękę i poszliśmy na parking gdzie zostawiłem swój samochód. Gdy doszliśmy na parking, otowrzyłem Oli drzwi pasażera na co ona się uśmiechnęła. Odwzajemniłem uśmiech. Okrążyłem samochód i zasiadłem za kierownicą. Wyjechaliśmy z parkingu na drogę.
-I jak? Podobało się na plaży? - zapytałem Oli.
-Tak, gdyby nie to, że nadaremno szukałam swojego telefonu - odpowiedziała.
Zacząłem się śmiać, a Ola zmierzyła mnie wzrokiem z góry na dół.
-Okej, przepraszam - powiedziałem uśmiechając się.
-Taa, teraz przyjadę do domu i dostanę opierdziel od mamy - powiedziała z ironią.
-Dalej masz szlaban? - zapytałem.
-Taa, niestety. Nie chcę wracać do domu - rzekła.
-To może pojedziemy do mnie? - zaproponowałem i się szeroko uśmiechnąłem.
-Wolę jechać do Ciebie niż słuchać głupiego gadania matki - odpowiedziała.
-Ok, to jedziemy do mnie.
Po niecałej godzinie minutach byliśmy już pod moim domem.
-Tu mieszkam - powiedziałem wjeżdżając na posesję.
-Skarbie, wiem, że tu mieszkasz. Znam Twój adres od dawna- powiedziała.
-Serio? Muszę się przeprowadzić! - zaśmiałem się.
Wjechałem autem do garażu, a następnie razem z Olą poszedłem do domu.
-To co, może jakiś film? - zaproponowałem.
-Świetny pomysł, tylko najpierw pójdę się umyć.
-Ok, łazienka jest na górze. Poczekaj, pójdę do pokoju Raf j przyniosę Ci jakąś piżamę od niej- powiedziałem i udałem się na górę do pokoju mojej siostry. Był to od niej pokój, zawsze mogła do mnie przyjść i zostać na noc. W pokoju wszystkie rzeczy należały do niej. Otworzyłem szafę gdzie były jej ubrania i znalazłem szarą piżamę w barany od Raf.
-Ola, chodź tylko - zawołałem ją.
-Tak? - zapytała wchodząc do pokoju.
-Może być taka?
-Jasne - odpowiedziała z uśmiechem.
-Ok, to idź się przebrać. Jesteś może głodna? - zapytałem.
-Nie - odpowiedziała i wyszła z pokoju, a ja w tym czasie także poszedłem do drugiej łazienki wziąć prysznic i się przebrać. Po 15 minutach wyszedłem spod prysznica. Szybko wciągnąłem na siebie spodenki i koszulkę. Wziąłem swój telefon i udałem się do swojego pokoju. Cieszę się, że Ola jest ze mną. Przynajmniej raz nie będę musiał być sam w tym ogromnym domu. Brunetka weszłam do pokoju gdy słuchałem piosenek.
-Skąd wiedziałaś, że będę akurat w tym pokoju? - zapytałem ściszając trochę muzykę.
-Słyszałam jakąś piosenkę, więc się domyśliłam, że będziesz tutaj - uśmiechnęła się - To co? Oglądamy ten film? - zapytała.
-Tak, chodźmy na dół do salonu - powiedziałem i oboje zeszliśmy na dół.
-Tak w ogóle to która jest godzina? - zapytała mnie Ola.
-Po 16 - odpowiedziałem spoglądając na zegar w telefonie.
Włączyłem jakiś horror i usiadłem obok Oli na kanapie.
-Jesteś głodna? - zapytałem.
-Nie - odpowiedziała.
Połowę filmu przesiedzieliśmy w kompletnej ciszy.
-Ja pierdole! - krzyknęła Ola gdy na ekranie pojawiła się zakrwawiona twarz jakiegoś mężczyzny.
-Chodź, przytul się - powiedziałem.
Przez resztę filmu Ola cały czas była do mnie przytulona.
Film był długi, bo trwał około 3 godzin.
-Nigdy więcej nie oglądam horrorów! - odezwała się Ola gdy tylko film się skończył.
-Jest po 19 więc może oglądniemy jeszcze jakiś film? - zapytałem.
-Ok, ale tylko nie horror - odpowiedziała.
-Komedia może być? - zapytałem.
-Tak - odparła z uśmiechem.
Przez cały film się śmialiśmy. Pod koniec filmu zobaczyłem, że Ola zasnęła wtulona we mnie. Delikatnie wziąłem ją na ręce i zaniosłem na górę do pokoju Rafaeli. Położyłem ją na łóżku, nakryłem kołdrą, pocałowałem w policzek i wyszedłem z pokoju zamykając drzwi. Zszedłem na dół i wyłączyłem telewizor. Wziąłem swój telefon, który leżał na stoliku i udałem się znowu na górę do swojego pokoju. Po 1 w nocy usłyszałem jak drzwi do mojego pokoju lekko się otwierają. W drzwiach stała Ola.
-Czemu nie śpisz? - zapytałem.
-Obudziłam się jakąś godzinę temu. Próbowałam zasnąć, ale po tym horrorze to nie ma szans, że zasnę ponownie. Cały czas mam przed oczami tą zakrwawioną twarz tego faceta. Mogę spać z Tobą? - zapytała.
-Jasne, chodź - powiedziałem i zrobiłem jej miejsce na łóżku obok mnie.
-Nie idziesz jeszcze spać? - zapytała mnie Polka.
-Zaraz idę - odpowiedziałem uśmiechając się - Spróbuj zasnąć.
-Dobranoc - powiedziała do mnie z uśmiechem.
-Dobranoc księżniczko - odpowiedziałem także się uśmiechając.
Ostatni raz sprawdziłem Instagrama i wskoczyłem pod kołdrę. Przytuliłem się do Oli. Nawet nie zorientowałem się gdy zasnąłem przytulony do niej.
-------------------------------------
Uuu, Ola spędza noc u Ney'a! Co Wy na to? ^^ Czekam na Wasze opinie! :D
~ Wiem, że miałam dodawać częściej rozdziały podczas ferii, ale nie miałam weny :( i nie jestem zadowolona z tego rozdziału ;// może Wam się będzie chociaż podobał ;) ~
15 komentarzy - rozdział 15 :D
KOMENTUJESZ - MOTYWUJESZ :D

15 komentarzy:

  1. No no no. :D Nocka u Neya, hehe ;p Już nie mogę się doczekać kontynuacji ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwww ♡ oni są tacy słodycy :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się rozdział bardzo podoba <3 Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahah słodkie <3 noc z Neyem aww *o*
    Ciekawe jak jej matka zareaguję :o
    Wyrzuci ją z domu i pojedzie do Neya i z nim zamieszka hymmm ?? :D to byloby zajebiste :D
    Czekam na next <3
    I zapraszam do siebie ;) neymaarmylife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak słodko :) czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki fajny! ;3
    Ola i Ney takie słodziaki <3
    Czekam na następny ;**/Zuza

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku jakie to słodkie! Czekam na następny! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nocka u niego mmm xd czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co ty? :D jest zajebisty! :D mam nadzieję że jutro albo po jutrze bd kolejny? ;C /natalia;d

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny,czekam na kolejny i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział! nocka u Ney'a mrrrrr <3 czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  12. ♥♥♥ daj kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejny! Swietny rozdzial! ^^

    OdpowiedzUsuń