O dziwo wstałam po godzinie 11. Pierwszy raz od przyjazdu tutaj się wyspałam. Wstałam niechętnie z łóżka i zeszłam na dół do kuchni.
-Dzień dobry śpiąca królewno - powiedziała mama z uśmiechem na mój widok.
-Cześć mamuś. Ale się wyspałam - rzekłam przytulając ją.
-Na stole są kanapki dla Ciebie.
-O, dziękuję bardzo - usiadłam do stołu - Ale piękne róże, dla kogo to? - zapytałam zauważając na stole bukiet czerwonych róż.
-Są dla Ciebie. Rano jak wujek wychodził do pracy, wziął je bo były pod drzwiami. Przeczytał karteczkę i powiedział, że są dla Ciebie od jakiegoś cichego wielbiciela - zaśmiała się i poszła na górę.
Wzięłam piękny bukiet i głeboko w samym środku bukietu zobaczyłam jakąś kartkę. Otworzyłam ją i przeczytałam:
"Bukiet na przeprosiny. Głupio wyszło, wiem, że nie powinienem, ale nie wiem co we mnie wstąpiło. Miłego dnia piękna. N.J"
Te piękne róże były od Neymara. Od razu na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-Co się tak szczerzysz to tych róż? - zapytała Kamila wchodząc do kuchni.
-Masz, przeczytaj - podałam jej liścik.
-No, no. Jaki romantyk.
-Zaczynam go chyba lubić - powiedziałam uśmiechając się przy tym.
-Ej, Ty go kochasz od 4 lat - rzekła.
-No tak, ale wtedy to nie znałam go osobiście. Wiesz o co mi chodzi.
-Wiem, wiem. Ej, a czy on nadal nie jest z tą Bruną? - zapytała z zaciekawieniem.
-Nie, nie jest. Ponoć go zdradziła, ale jak było naprawdę to wie sam Neymar i Bruna - opowiedziałam i odstawiłam talerzyk po kanapkach do zlewu - Idę na górę się ubrać. Co powiesz na jakiś spacer? - zaproponowałam.
-Genialny pomysł! To idź się ubierać i wychodzimy - Kamila się zgodziła, a ja poszłam na górę się ubrać.
Ubrałam krótkie czarne spodenki i białą bluzkę z napisem "Life is joke". Włosy uczesłam w kitkę i byłam gotowa do wyjścia.
-Możemy iść - rzekłam do Kamili i wyszliśmy.
Pogoda jak zwykle była wspaniała. Zaproponowałam Kamili, że pójdziemy do parku w którym byłam wczoraj z Neymarem.
-Jak tu pięknie! - kuzynka była zachwycona pięknem parku - Mieszkam w Barcelonie od 5 lat, ale jeszcze nigdy nie byłam w tym parku.
-No widzisz - zaśmiałam się i razem usiadłyśmy na ławce.
Z Kamilą miałam dużo tematów do rozmowy, była dla mnie jak siostra. Naszą rozmowę przerwał SMS. Wyciągłam telefon z kieszeni i odczytałam wiadomość:
"Do twarzy Ci w kucyku :)"
Wiadomość była od Neymara.
-Coo? Skąd on wie jak mam dziś zrobione włosy?! - byłam mega zdziwiona.
-Od kogo dostałaś wiadomość i jaką? - Kamila chciała się dowiedzieć.
-Od Neymara. Napisał, że do twarzy mi w kucyku.
-Ale skąd on.. - nie dokończyła.
-Dziwne.. dobra, nie będę sobie teraz tym głowy zawracać - włożyłam telefon z powrotem do kieszeni.
-Zachciało mi się pić. Tu zaraz jest sklep, skoczę po coś do picia. Jestem za 10 minut - powiedziała.
-Ok, ale 10 minut i ani minuty dłużej - zaśmiałam się.
-Dzień dobry śpiąca królewno - powiedziała mama z uśmiechem na mój widok.
-Cześć mamuś. Ale się wyspałam - rzekłam przytulając ją.
-Na stole są kanapki dla Ciebie.
-O, dziękuję bardzo - usiadłam do stołu - Ale piękne róże, dla kogo to? - zapytałam zauważając na stole bukiet czerwonych róż.
-Są dla Ciebie. Rano jak wujek wychodził do pracy, wziął je bo były pod drzwiami. Przeczytał karteczkę i powiedział, że są dla Ciebie od jakiegoś cichego wielbiciela - zaśmiała się i poszła na górę.
Wzięłam piękny bukiet i głeboko w samym środku bukietu zobaczyłam jakąś kartkę. Otworzyłam ją i przeczytałam:
"Bukiet na przeprosiny. Głupio wyszło, wiem, że nie powinienem, ale nie wiem co we mnie wstąpiło. Miłego dnia piękna. N.J"
Te piękne róże były od Neymara. Od razu na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-Co się tak szczerzysz to tych róż? - zapytała Kamila wchodząc do kuchni.
-Masz, przeczytaj - podałam jej liścik.
-No, no. Jaki romantyk.
-Zaczynam go chyba lubić - powiedziałam uśmiechając się przy tym.
-Ej, Ty go kochasz od 4 lat - rzekła.
-No tak, ale wtedy to nie znałam go osobiście. Wiesz o co mi chodzi.
-Wiem, wiem. Ej, a czy on nadal nie jest z tą Bruną? - zapytała z zaciekawieniem.
-Nie, nie jest. Ponoć go zdradziła, ale jak było naprawdę to wie sam Neymar i Bruna - opowiedziałam i odstawiłam talerzyk po kanapkach do zlewu - Idę na górę się ubrać. Co powiesz na jakiś spacer? - zaproponowałam.
-Genialny pomysł! To idź się ubierać i wychodzimy - Kamila się zgodziła, a ja poszłam na górę się ubrać.
Ubrałam krótkie czarne spodenki i białą bluzkę z napisem "Life is joke". Włosy uczesłam w kitkę i byłam gotowa do wyjścia.
-Możemy iść - rzekłam do Kamili i wyszliśmy.
Pogoda jak zwykle była wspaniała. Zaproponowałam Kamili, że pójdziemy do parku w którym byłam wczoraj z Neymarem.
-Jak tu pięknie! - kuzynka była zachwycona pięknem parku - Mieszkam w Barcelonie od 5 lat, ale jeszcze nigdy nie byłam w tym parku.
-No widzisz - zaśmiałam się i razem usiadłyśmy na ławce.
Z Kamilą miałam dużo tematów do rozmowy, była dla mnie jak siostra. Naszą rozmowę przerwał SMS. Wyciągłam telefon z kieszeni i odczytałam wiadomość:
"Do twarzy Ci w kucyku :)"
Wiadomość była od Neymara.
-Coo? Skąd on wie jak mam dziś zrobione włosy?! - byłam mega zdziwiona.
-Od kogo dostałaś wiadomość i jaką? - Kamila chciała się dowiedzieć.
-Od Neymara. Napisał, że do twarzy mi w kucyku.
-Ale skąd on.. - nie dokończyła.
-Dziwne.. dobra, nie będę sobie teraz tym głowy zawracać - włożyłam telefon z powrotem do kieszeni.
-Zachciało mi się pić. Tu zaraz jest sklep, skoczę po coś do picia. Jestem za 10 minut - powiedziała.
-Ok, ale 10 minut i ani minuty dłużej - zaśmiałam się.
KAMILA:
Gdy Ola przeczytała mi SMS'A jakiego dostała od Neymara coś wydało mi się tu podejrzliwe. Albo nas śledził lub widział nas gdy szłyśmy ulicą. Ale w pewnej chwili zauważyłam kogoś klęczącego za ogromnym drzewem. Rozpoznałam tą osobę, był to Neymar. Zaczął machać rękami, był to chyba znak, że mam jej nic nie mówić, że on tu jest. Dlatego też nie dokończyłam mówić "Ale skąd on" i przerwałam. Szybko wymyśliłam to, że chce mi się pić i poszłam do sklepu.
Gdy Ola przeczytała mi SMS'A jakiego dostała od Neymara coś wydało mi się tu podejrzliwe. Albo nas śledził lub widział nas gdy szłyśmy ulicą. Ale w pewnej chwili zauważyłam kogoś klęczącego za ogromnym drzewem. Rozpoznałam tą osobę, był to Neymar. Zaczął machać rękami, był to chyba znak, że mam jej nic nie mówić, że on tu jest. Dlatego też nie dokończyłam mówić "Ale skąd on" i przerwałam. Szybko wymyśliłam to, że chce mi się pić i poszłam do sklepu.
NEYMAR:
Miałem ochotę na spacer, więc wybrałem ten park w którym byłem wczoraj z Olą. Nie wiedziałem, że ją tam spotkam. Gdy doszłem już na miejsce i ją zobaczyłem jak siedziała na ławce pomyślałem, że napiszę jej SMS'A, że do twarzy jej w kucyku. Po minie wiedziałem, że jest zaskoczona. W pewnej chwili zobaczyła mnie dziewczyna z którą Ola siedziała na ławce. Nie wiedziałem kto to jest. Widziałem, że chce jej powiedzieć, że stoję tu za tym drzewem jak kompletny idiota, ale zacząłem machać rękami żeby tego nie robiła. Chyba zrozumiała o co mi chodzi. Stojąc tam jeszcze z jakąś minutę zobaczyłem, że dziewczyna wstaje i się oddala. Był to idelany pomysł żeby podejść do Oli.
Miałem ochotę na spacer, więc wybrałem ten park w którym byłem wczoraj z Olą. Nie wiedziałem, że ją tam spotkam. Gdy doszłem już na miejsce i ją zobaczyłem jak siedziała na ławce pomyślałem, że napiszę jej SMS'A, że do twarzy jej w kucyku. Po minie wiedziałem, że jest zaskoczona. W pewnej chwili zobaczyła mnie dziewczyna z którą Ola siedziała na ławce. Nie wiedziałem kto to jest. Widziałem, że chce jej powiedzieć, że stoję tu za tym drzewem jak kompletny idiota, ale zacząłem machać rękami żeby tego nie robiła. Chyba zrozumiała o co mi chodzi. Stojąc tam jeszcze z jakąś minutę zobaczyłem, że dziewczyna wstaje i się oddala. Był to idelany pomysł żeby podejść do Oli.
Siedziałam i czekałam na Kamilę aż wróci ze sklepu gdy nagle ktoś zakrył mi oczy rękoma.
-Kamila wiem, że to Ty - odpowiedziałam pewna, że to ona.
-Pudło - odpowiedział znajomy głos.
-Neymar? - zapytałam zdziwiona.
-Zgadłaś - zaśmiał się, wziął ręce z moich oczu i usiadł obok mnie.
-Co Ty tu robisz? I skąd wiedziałeś, że mam dziś kucyka? Czekaj, czekaj.. czy Ty czasem nie.. - nie dał mi dokończyć.
-Nie, nie śledziłem Was. Po prostu miałem ochotę na spacer i postanowiłem, że tu przyjadę.
-Mhm. Dziękuję bardzo za piękne róże - uśmiechnęłam się.
-To w ramach przeprosin - powiedział i posmutniał - Chcę Cię jeszcze raz przeprosić. Nie chciałem.. - przerwałam mu.
-Nie przepraszaj już. Było minęło.
Uśmiechnął się.
-Masz ochotę na kino i pizzę dziś wieczorem? - zaproponował.
-Hmm.. nie mam żadnych planów na wieczór, więc okej - odpowiedziałam uśmiechając się.
-Super! To przyjadę po Ciebie o 18, może być?
-Tak, pasuje mi.
-To dobrze, to do wieczora, cześć - szeroko się uśmiechnął i odszedł.
O jezu! Umówiłam się z Neymarem na dziś wieczór. Oczywiście nie traktuję tego jako randki, pewnie on też nie. Cieszyłam się. I to bardzo.
-------------------------------------
Chcieliście to macie :) Jak zwykle czekam na opinie w komentarzach lub na ask'u - @opowiadaniaoneymarze :) Miłego czytania! :D Przepraszam za wszelkiego rodzaju błędy, ale ten rozdział pisałam na telefonie ;/
-Kamila wiem, że to Ty - odpowiedziałam pewna, że to ona.
-Pudło - odpowiedział znajomy głos.
-Neymar? - zapytałam zdziwiona.
-Zgadłaś - zaśmiał się, wziął ręce z moich oczu i usiadł obok mnie.
-Co Ty tu robisz? I skąd wiedziałeś, że mam dziś kucyka? Czekaj, czekaj.. czy Ty czasem nie.. - nie dał mi dokończyć.
-Nie, nie śledziłem Was. Po prostu miałem ochotę na spacer i postanowiłem, że tu przyjadę.
-Mhm. Dziękuję bardzo za piękne róże - uśmiechnęłam się.
-To w ramach przeprosin - powiedział i posmutniał - Chcę Cię jeszcze raz przeprosić. Nie chciałem.. - przerwałam mu.
-Nie przepraszaj już. Było minęło.
Uśmiechnął się.
-Masz ochotę na kino i pizzę dziś wieczorem? - zaproponował.
-Hmm.. nie mam żadnych planów na wieczór, więc okej - odpowiedziałam uśmiechając się.
-Super! To przyjadę po Ciebie o 18, może być?
-Tak, pasuje mi.
-To dobrze, to do wieczora, cześć - szeroko się uśmiechnął i odszedł.
O jezu! Umówiłam się z Neymarem na dziś wieczór. Oczywiście nie traktuję tego jako randki, pewnie on też nie. Cieszyłam się. I to bardzo.
-------------------------------------
Chcieliście to macie :) Jak zwykle czekam na opinie w komentarzach lub na ask'u - @opowiadaniaoneymarze :) Miłego czytania! :D Przepraszam za wszelkiego rodzaju błędy, ale ten rozdział pisałam na telefonie ;/
Ale ty męczysz :/ oni wyraźnie coś do siebie czują a ty stawiasz między nimi mur hahahahah świetnie piszesz <3 czekam na nn :) i zapraszam do siebie :D
OdpowiedzUsuńO to właśnie mi chodzi, haha ;D przecież musi się coś dziać w tym opowiadaniu ;) a gdybym od razu napisała, że się w sobie zakochali i te sprawy, to te opowiadanie byłoby nudne ;/ musi się coś w nim dziać żeby było ciekawiej :))
UsuńNastępny rozdział proszę, tu i teraz ❤
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz ♡ czekam na 7
OdpowiedzUsuńNono pisz kolejny dzisiaj <3 prooooooosze <3 kocham twoje opowiadanie::*
OdpowiedzUsuńSweet *.* prosze o następny <33
OdpowiedzUsuńAhh.. świetne ♥ Kochana masz ogromny talent aż pozazdrościć :) Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuń